Jeśli chcesz być silną kobietą w męskim świecie…

Świat biznesu, polityki czy służb mundurowych automatycznie kojarzony jest z męską, agresywną rywalizacją. Podobnie w życiu codziennym – zbyt wiele jeszcze mamy do pokonania stereotypów. „Słaba płeć” okazuje się w rzeczywistości jednak silniejsza! A zatem jak grać w męskim świecie, żeby wygrać?

Według badań wszelkiej maści naukowców, kobiety mimo szumnych haseł o równym traktowaniu mają jednak pod górkę. Bez względu na szerokość geograficzną i mniej lub bardziej rozwiniętą demokrację.

Kobiety zazwyczaj stosują miękkie metody walki kojarzone z kobietami i wszelkie działania pod płaszczykiem życzliwości i troski o dobro innych ludzi A mężczyźni walczą w jawny sposób, wyśmiewają się i krytykują wprost, bagatelizują zdanie kobiet, stosują wszelkie strategie niedoceniania – zazwyczaj jawnie, otwarcie i przy wszystkich.

A zatem jak grać w męskim świecie, żeby wygrać? Zapytaliśmy o to znane radomianki.

Katarzyna Kalinowska

zastępca Prezydenta Miasta Radomia

Źródło: Facebook.com

Silna kobieta potrafi znaleźć równowagę w życiu. To chyba największa sztuka. Ma przestrzeń, w której ładuje akumulatory i gromadzi energię, która jest z kolei uwalniana w życiu zawodowym. Z jednej strony rodzina, dom, rola matki, żony, satysfakcja, radość, stabilizacja i cała paleta emocji z tym związana, a z drugiej – naukowiec, wykładowca akademicki i samorządowiec. To jak system naczyń połączonych poniekąd.

Sukces w każdej z tych sfer nie jest determinowany przez płeć, lecz przez poczucie odpowiedzialności, konsekwencje w dążeniu do celu, wiedzę, kompetencje i umiejętności.

Anna Maria Białkowska

dyrektor w Kancelarii Senatu Rzeczypospolitej Polskiej

Źródło: Facebook.com

Musisz wyższej, szybciej, lepiej, więcej, silniej, podczas pisania tych słów uśmiecham się, bo wiele kobiet to wie i tak właśnie postępuje.

Kobiety w niektórych kręgach zawodowych czy społecznych, żeby móc się odnaleźć, zwłaszcza w tych, gdzie dominują mężczyźni, muszą być czujne i lepsze. Przywykliśmy, bądź jak ktoś chce mamy to zakodowane, że pewien rodzaj rywalizacji jest obecny wszędzie i nie ma to nic wspólnego z różnicą płci. My kobiety mamy więcej obowiązków, inne naturalne predyspozycje fizyczne i psychiczne, ale jesteśmy w stanie wiele osiągnąć. Praca zespołowa moim zdaniem daje najlepsze efekty i zadowolenie. Tolerancja, odpowiedzialność, pracowitość, wytrwałość, to cechy niewątpliwie bardzo przydatne nie tylko mężczyznom.

Pamiętam, będąc dzieckiem mieliśmy grupę, w większości byli chłopcy, z którymi my dziewczyny grałyśmy w piłkę, razem wspinaliśmy się na drzewa, robiliśmy fikołki na wszystkich trzepakach w okolicy. Mogliśmy ze sobą przebywać i dobrze się bawić tylko dlatego, że umieliśmy się dogadywać, stawiać granice, umawiać zasady. Tak, tak przywykłam do twardych zasad, tak zwanych męskich zasad. Często graliśmy w „Niemca” czyli grę piłką na bramkę, czasami również stałam na tej bramce, bez taryfy ulgowej. Były też gry zespołowe, w których zaproponowana przeze mnie zmiana taktyki pozwoliła nam zwyciężyć. Bez taryfy ulgowej, przyjąć odpowiedzialność, ale to nie znaczy, że mamy wyzbyć się łagodności, wrażliwości, wprost przeciwnie, bo to może okazać się naszym atutem, asem w rękawie.

Już na koniec powiem, że gdyby zdarzył się Tobie upadek musisz wstać, i wstawać za każdym razem, aż nauczysz się chodzić po tym pięknym i ciekawym świecie!

Emila Kosma

policjantka, Wydział Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu

Źródło: Facebook.com

Pierwsze Kobiety do Policji zostały przyjęte 95 lat temu. Było one niezwykłą rzadkością, głównie ze względu na bardzo ostre kryteria przyjęć. Policjantką mogła zostać tylko panna albo bezdzietna wdowa w wieku od 25 do 45 lat. Kiedy chciała wyjść za mąż, musiała odejść ze służby.

Teraz jest zupełnie inaczej, walczyłyśmy o równouprawnienie i je mamy. Zdajemy takie same egzaminy wstępne jak mężczyźni, wykonujemy te same zadania służbowe, chodzimy w tych samych (męskich) ubraniach.

Wejście w świat, mimo wszystko męskiego zawodu, nie było proste, wymagało wytrwałości, ogromnej determinacji i ciężkiej pracy. Kobiety, które się na to decydują, muszą przełamać nie tylko własne słabości, ale także bariery istniejące w tym otoczeniu i podjąć walkę ze stereotypami. Coraz częściej jednak w ten świat wchodzą kobiety, osiągając sukcesy, skutecznie spełniając się w obsadzie na kierowniczych stanowiskach służbowych.

Od najmłodszych lat czułam, że ta praca, to dla mnie duża szansa, że w niej będę mogła się realizować. Początki nie były łatwe. W zawodzie, gdzie „panuje” mężczyzna, gdzie to „on wie lepiej”, najlepiej się na tym zna, ciężko jest udowadniać swoje racje i pokazać swój potencjał. Na początku próbowałam forsować to, co według mnie było najlepsze dla dobra służby, próbowałam z nimi „walczyć”, jednak potrzeba było czasu, aby się do mnie przekonali i zrozumieli, że w każdej sytuacji mogą na mnie liczyć, że jestem „równym” partnerem. W codziennej służbie, w trakcie interwencji płeć jednak nie ma znaczenia. Zakładamy mundur, pobieramy broń… i idziemy tak, aby jak najlepiej pomagać społeczeństwu.

Zawsze gdy prosiłam kolegów o pomoc, czy wsparcie mogłam na nich liczyć.
O tym, że kobiety świetnie sprawdzają się w roli policjantek mogą świadczyć opinie osób cywilnych z którymi na co dzień spotykamy się na ulicach, w domach podczas interwencji domowych, czy choćby pracy z nieletnimi…

Dzisiaj, w 13. roku służby stworzyłam swój własny schemat działania, a po powrocie do domu zakładam damskie ubrania i jestem mamą cudownych dzieci, praczką, sprzątaczką, kucharką… (śmiech).

O Autorze /

OK!magazyn powstał w 2008 roku. Nadal jesteśmy pierwszym i jedynym czasopismem lifestyle obejmującym zasięgiem południową część województwa mazowieckiego. Chcesz się z nami skontaktować? Napisz wiadomość na e-mail: okmagazyn@okmagazyn.pl

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany

Start typing and press Enter to search